Wysłany: |16 Cze 2010|, o 00:16 MOBILNE ŻURAWIE WIEŻOWE
Co sądzicie o moblnych zurawiach wiezowych (złożony - jak samochód 2,5m szer; 4m wys;predkosc 90km/h; rozłożony - jak zuraw wieżowy nawet do 60m pod hakiem; zasieg ramienia nawet 60m;obsługiwany w całosci przez 1 człowieka;czas rozskładania ok 15 min!!!!
Czy mają prawo bytu na Polskim rynku??? Czy to sie sprawdzi u nas???
posiadam szczegółowe informacje na temat tego typu dzwigow zainteresowanych zapraszam do dyskusji i do zadawania pytan.
2.jpg
Plik ściągnięto 39962 raz(y) 387,99 KB
1.jpg
Plik ściągnięto 39962 raz(y) 459,79 KB
Ostatnio zmieniony przez kapitan_hak |16 Cze 2010|, o 00:30, w całości zmieniany 1 raz
Jest to ciekawa propozycja tylko ciezko okreslic do kogo adresowana masz przeciez mase zurawi samomontujacych na podwoziach przyczep i to duzo tanszych od tego typu sprzetu.
_________________ usługi dźwigowe do 1200t, transport niskopodwoziowy
brałem udział przy pracy takiego sprzętu,w destylarni 'Sobieski' w Starogardzie Gd.-z hali produkcyjnej o wysokosci ok.20m były wyciągane przez dach zbiorniki różnej wysokości(nawet o takiej samej jak wys. hali.)..raczej niewykonalne dla żurawia samojezdnego-m.in. przez ciasnotę w samej fabryce i manewrowanie ładunkiem ,kiedy był jeszcze w hali, między rurami itp.
po pierwsze to zdjęcie przedstawia orientacyjnie jak to wyglądało...po drugie grohmann miał tam trzy największe dżwigi,które naprzemian coś wyciągały...ale zbiorniki musiał przyjechać wieżowy.....za kupę pieniędzy za godzinę pracy....z całym szacunkiem hans,ale jesli "dałbyś radę"-to po cholerę było tam tyle dzwigów-nie mogli po prostu wejść na takie forum i zapytać ?byśmy im powiedzieli...no nie?że3 wieżowy jest tam niepotrzebny.....
dosc mocno uwypukliles roznice. Przy zastosoaniu kratownicy z bomem pomocniczym mozna uzyskac rownie daleki wysieg przy teleskopie ustawionym pod katem 83 st zblizajac sie dzieki temu do mozliwosci tego wierzowego. niemniej jednak zblizajac sie nie znaczy to samo co daje ten sam efekt. Druga sprawa operatorka w wierzowym jest u gory a w zwyklym samochodowym na dole.
Ostatnio zmieniony przez hans |22 Cze 2010|, o 19:50, w całości zmieniany 1 raz
apropos operowania to SPIERINGS - producent mobilnych żurawi wieżowych o których mowie daje mozliwosc w standardzie operowania:
1. z kabiny ktora może buc ustawiona w 2 lub 3 pozycjach na wieży ,
2. kazdy żuraw ma pilota, operator może siedziec na przykladzie tego obrazka np na dachu bądz przebywac w jakimkolwiek innym miejscu - oczywiscie teoretycznie, ze względów bezpieczenstwa - nie bedzie siedział np. u fryzjera po drugiej stronie ulicy i operowal zurawiem - chociaż moglby bo opcjonalnie mozna zamontować kamerke na wózku i miec widok "z pod haka".
Dodano: 2010-08-05, 14:06
znalazłem dystrybutora tych dźwigów na teren Polski :arrow:
Odświeżam temat. pare ładnych lat minęło od czasu ostatniego wpisu a temat wydaje sie interesujący. W miedzy czasie przybyło troche speringów w Polsce. Są miasta gdzie jest ich juz po kilka sztuk i dobrze sobie radzą. Niestety tak jak juz tu zostało wspomniane, ceny tych maszyn są chore a uzywek jest na rynku bardzo niewiele. Z tego co wiem stawki za ich wynajem to przedział 80-100 zł/h za 3/4 osiowe maszyny. pytanie wiec jak jest z okresem zwrotu takiego sprzętu i jak mogą one konkurować z tradycyjnymi wieżuwkami? Co myslicie o tych dzwigach? Czy macie jakieś obserwacje, przemyślenia? Ktoś może nabył taki sprzet i może podzielić się swoja opinią?
Ostatnio zmieniony przez Lucek |13 Cze 2017|, o 15:50, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli kupujesz maszynę za minimum 300k b o za tyle w tej chwili możesz nabyć jakiegoś najtańszego Spierings to nie będziesz go wypożyczał z operatorem za 40 pln to chyba logiczne , chyba że bierzesz na siebie odpowiedzialność i dajesz samą maszynę co dla mnie jest nieodpowiedzialne i dla sprzętu , człowieka który będzie na nim robił oraz osób pracujących w jego promieniu.
W firmie w której pracowałem namawiałem na zakup jakiegoś wieżowego samojezdnego , była maszyna która mi się podobała był to SK477-AT4 , ci co siedzą w temacie wiedza gdzie on jest.
Sprawa była prosta - budowa hal w moim mieście była mocno rozwinięta i potrzeba takiego żurawia nawet na nasze województwo była ogromna. jeśli moja firma by go kupiła to na pewno w rok by sie zwrócił z nawiązką .
Stawiasz takiego zurawia na miesiąc na budowę dachów i masz duże profity i szybszą pracę oraz lepszą bo wiem z własnego doświadczenia że jak masz szkielet hali to musisz się kilka razy ustawiać do wrzucenia blach na dach , a wieżowym ustawiasz się w jednym polu i masz zasięg w promieniu 60 metrów , praca bajka .
W samojezdnym który kosztuje tyle samo za godzinę co wieżowy samojezdny ustawiasz się po kilka razy , chyba że masz wieżowego na kotwie lub na szynach to praca wygląda inaczej.
Wiekszość budynków w moim mieście ma ok 30-40 metrów a potrzebujesz podać na dach 200-300kg - pisze o szafach telefonii , internetu.
Do samojezdnego musisz zakładać bocianka,kratownicę ,jib żeby wyostrzyć kąt a w samojezdnym wieżowym nie masz tego problemu bo masz przykładowo 40m wieży i 35 wysięgnika co na wysokość równa się np z 90tką Liebherowskąz bocianem.
Zgadzam że stawka za samojezdny wiezowy powinna być zblizona do stawki dzwigu tradycyjnego o podobnych parametrach zeby taki zakup sie oplacal. Jednak realia są troche inne. Za godzine takiego sprzetu jak SK477-AT4 gosc u nas bierze 90-110 pln. Dzwig ten ma parametry zblizone do dzwigu 80-90 ton a stawka za taki dzwig tradycyjny to juz 180/200 pln.
Niestety w Polsce Spieringi sa porównywane do dzwigów wieżowych a z nimi nigdy nie wygraja cenowo. Generalnie zastanawiam sie czy warto w to wchodzić bo wiadomo jak jest w Polsce, każdy kierownik budowy patrzy jedynie żeby było taniej, chociaż tak naprawde w wielu przypadkach taki mobilny wiezowy mógłby w ostatecznym rozrachunku wyść taniej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum